Zarabianie dzięki „Lubię to”
Facebook to bez wątpienia jeden z najsławniejszych serwisów, mediów społecznościowych. Stworzy głównie po to, by mieć kontakt ze znajomymi. Choć nie trzeba było długo czekać, by osoby, które trudnią się zarabianiem w Internecie znalazły tam i swoje miejsce. W Polsce Facebook tuż po Naszej-Klasie stał się niezwykle popularny. Dziś chyba nie ma osoby, która nie posiadałaby tam konta. Zaczęły powstawać nie tylko konta, ale także fanpage, które zdobywały fanów za pomocą kliknięcia „Lubię to”. Każdy taki klik to znak, że nasz fanpage ma nowego fana i zyskiwał tym samym na popularności. Dzięki temu powstawały niczym grzyby po deszczu serwisy, które były pośrednikami między owymi kliknięciami.
Na czym polega zarabianie poprzez kliknięcia?
Na owe strony rejestrowało się mnóstwo użytkowników, którzy klikali „Lubię to” i tym samym zdobywali punkty, które następnie mogli wymienić na „Lubię to” dla swojego fanpage’a. Zazwyczaj osoby zdobywały punkty, a następnie ogłaszały się na różnych stronach, że mogą zdobyć dla nas fanów. Na tym właśnie polegała owa praca. Na samym początku chętnych było naprawdę sporo, a za tym szły oczywiście zarobki. Im więcej sami siedzieliśmy i klikaliśmy „Lubię to”, tym więcej zdobywaliśmy punktów i tym samym pieniędzy. Praca niezwykle prosta, a zarazem dająca ciekawe zyski.
Warto poświęcić sporo czasu, a efekty będą szybko widoczne
Wystarczyło jedynie poświęcić czas. Co do konkretnych zysków to niektórzy podawali cenę za jednego zdobytego fana, a w niektórych przypadkach trzeba było kupić cały pakiet z np. 100 fanami, który kosztował kilka złotych. Chętnych na to było jednak i nadal jest nieprawdopodobnie dużo. Choć dziś z tą różnicą, że dla większości kupujących liczy się jakość fanów. Takie zarabianie przez Internet jest nadal popularne, ale coraz mniej osób się tym trudni, ponieważ wymagania klientów wzrosły. Mając jednak możliwość zapraszania fanów, by kliknęli „Lubię to” warto się nad tym zastanowić, ponieważ nadal jest to ciekawy biznes. Nieco podupadł, ponieważ strony pośredniczące nie działają jak kiedyś. Trzeba działać na własną rękę i szukać nowych sposobów.